– Posłanka Nowacka słyszy tak, jak moja żona. Czyli to, co chce – powiedział Marek Dyduch z Nowej Lewicy. Dodał również, że jego koleżanka z Koalicji Obywatelskiej „trajkocze”. Jak dowiedziała się Interia, poseł nie zamierza przepraszać Barbary Nowackiej za swoje słowa. Parlamentarzysta kupił natomiast kwiaty swojej żonie.