David de Gea prawdopodobnie przez długi czas będzie oglądał murawę Polsat Plus Areny w Gdańsku w nocnych koszmarach. W finale Ligi Europy Villarreal pokonał jego Manchester United po serii rzutów karnych. Decydującą „jedenastkę” zmarnował właśnie hiszpański bramkarz, który wcześniej nie obronił żadnego strzału, także podczas meczu.