– Staszek nie był alkoholikiem, nie pił do lustra. Ktoś musiał go widzieć. Jedyne, co może obudzić tę historię, to znalezienie człowieka, który zechce opowiedzieć, co działo się z Pyjasem od godz. 18 do jego śmierci – mówi Interii jeden z założycieli Studenckiego Komitetu Solidarności Bogusław Sonik. Poseł Platformy Obywatelskiej odniósł się też do pojawiających się w mediach nowych przypuszczeniach dotyczących śmierci Stanisława Pyjasa. – To perwersyjna chęć równania w dół. To perwersyjna satysfakcja, że po 40 latach patomorfolodzy znaleźli…