– 13 lutego na godzinę 13 zwołuję Radę Gabinetową. To równo dwa miesiące od kiedy nowy rząd objął władzę – oświadczył prezydent. Andrzej Duda podczas dyskusji zamierza rozmawiać o kluczowych inwestycjach infrastrukturalnych „od których zależy rozwój przyszłych pokoleń”. Głowa państwa nawiązała także do swojego podpisu pod ustawą budżetową.
Wszystkich 27 przywódców zgodziło się na pakiet wsparcia dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro w ramach budżetu UE. Decyzję przekazał szef Rady Europejskiej Charles Michel. „Państwa członkowskie UE po raz kolejny pokazały swoją solidarność i jedność” – przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych premier Ukrainy i podziękował za wsparcie.
– Nie chcę kilka miesięcy po wygranych wyborach po raz kolejny rozpoczynać wielkiej kampanii (…), ale jak chcą (PiS -red.) to dostaną – powiedział premier w Brukseli. Donald Tusk uznał także deklarację prezydenta o wetowaniu każdej ustawy za „próbę przeszkadzania”. – Źle zaczął swoją kadencję od dewastowania i źle ją kończy – powiedział lider PO.
Wszyscy, bez względu na polityczne barwy, przyznają: mamy poważny problem. I na tym jedność się kończy. Republikanie twierdzą, że demokraci, na czele z prezydentem, celowo prowadzą łagodną politykę migracyjną. Demokraci, że republikanie tylko mówią o współpracy w sprawie reformy systemu imigracyjnego, a w rzeczywistości kryzys na granicy z Meksykiem wykorzystują w politycznej walce i nie chcą go rozwiązać. Prób nielegalnego przekroczenia południowej granicy USA jeszcze nigdy nie było tak wiele, jak ostatnio.
Rosjanie „nie potrafią” w miniaturyzację układów elektronicznych. Problemem jest niska kultura pracy i wykonania, co przy delikatnych produktach mści się znacznie szybciej niż przy topornych urządzeniach mechanicznych. To dlatego ich rakiety są rosyjskie tylko z nazwy. I będą spadać na ukraińskie miasta tak długo, jak długo Zachód nie poradzi sobie z uszczelnieniem reżimu sankcyjnego.
– To jest wypowiedzenie wojny rządowi, ale jakoś sobie damy z tym radę. Przetrzymamy te kilkanaście miesięcy, a potem będzie już normalnie – o decyzji prezydenta w sprawie budżetu na 2024 rok mówi w rozmowie z Interią minister nauki Dariusz Wieczorek. – Decyzja prezydenta zadaje kłam temu, co od kilku tygodni wypisywały media, że jest zawiązany jakiś spisek mający na celu odrzucenie budżetu i doprowadzenie do wcześniejszych wyborów – odpiera zarzuty poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Müller, były rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego.
– Jeśli już, to nie konflikt z rządem, tylko z Sejmem, bo tam powstaje prawo – mówi w rozmowie z Interią Małgorzata Paprocka, którą pytamy o to, czy prezydent rozpoczął właśnie „wojnę na górze” z rządem. – Nie da się abstrahować od sytuacji, w której panowie Kamiński i Wąsik zostali ułaskawieni w 2015 roku, a teraz właściwa do orzekania w tej kwestii izba Sądu Najwyższego jasno stwierdziła wątpliwości co do postanowienia marszałka Hołowni – dodaje prezydencka minister.
– Prezydent wykazuje tutaj dwojakie – czy raczej dwulicowe – zachowanie – powiedział konstytucjonalista prof. Marek Chmaj, komentując podpisanie przez prezydenta ustawy budżetowej przy jednoczesnym skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego. Zapowiedź prezydenta, że będzie kierował do TK wszystkie ustawy, które są uchwalane bez udziału Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, ocenił jako „zapowiedź działania bezprawnego”.