– Jak pani Ela Witek była marszałkiem, to pan biegał do niej z kwiatami, całował po rączkach, przynosił słodycze, mówił jaka pani marszałek jest wspaniała – mówił Marek Suski w kierunku Włodzimierza Czarzastego podczas piątkowego posiedzenia Sejmu. – Większych bzdur nie słyszałem (…) Przekroczył pan granice arogancji, absurdu, cynizmu i głupoty. Pozdrawiam pana – odpowiedział wicemarszałek.