„Właśnie podpisałam ustawę o cenach energii na drugie półrocze tego roku po uzgodnieniach międzyresortowych” – poinformowała w piątek w mediach społecznościowych minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Jej wpis wywołał w sieci burzę, a komentujący pytali, jak szefowa resortu mogła „podpisać” ustawę. O wyjaśnienie poprosiliśmy rzecznika MKiŚ.
– Czułem się jak osoba poddana przesadnej presji, niemożliwej do realizacji. (…) To 11-12 miesięcy kosztowało mnie bardzo dużo – mówił w sądzie wyraźnie poruszony Maciej Berek, minister w rządzie Donalda Tuska i przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów. Były szef Centrum Informacyjnego Senatu zeznawał w sprawie dotyczącej mobbingu w Kancelarii Senatu w czasach, gdy marszałkiem izby był Tomasz Grodzki.
Donald Tusk zamieszał w platformianym kotle i zbudował listy do Parlamentu Europejskiego „pod siebie”. Jego decyzje sprawiły, że wewnątrz PO znów zrobiło się gorąco. Są tu politycy niezadowoleni, pominięci, szczęśliwi, ale też tacy, których działacze partii żegnają z łezką w oku. 9 czerwca drużyna KO umeblowana przez samego Tuska ma w założeniu szefa partii pokonać PiS.
Skupienie na kilku wybranych lekturach, przejrzenie notatek i kryteriów oceniania, pamiętanie o tym, by w wypracowaniu zawrzeć własne refleksje. To tylko kilka złotych zasad, o których warto pamiętać przed zbliżającym się egzaminem maturalnym z języka polskiego. W rozmowie z Interią poloniści zwracają uwagę na kluczowe kwestie.
– Najbliższa współpracownica Mariusza Błaszczaka za sześć tysięcy złotych zakupiła zegarek. To jest fakt. To jest świadectwo PiS-u – grzmiał z mównicy poseł KO Jakub Rutnicki, trzymając w ręku kartkę ze zdjęciem zegarka. Chwilę później obok niego pojawił się były szef MON. – Budżet Ministerstwa Obrony w zeszłym roku wynosił prawie 100 mln złotych, a wy znaleźliście gadżet za pięć tysięcy złotych – stwierdził w odpowiedzi Błaszczak. W trakcie jego przemówienia na sali plenarnej słychać było okrzyki: „zegarek, zegarek”.