Cyklon Megan uderzył w Australię. Na północy kraju setki osób są odcięte od świata. Z powodu złej pogody w jednej z osad nie mógł wylądować wojskowy samolot, który miał ewakuować mieszkańców. W miejscowości Borroloola w ciągu doby spadło tyle wody, ile zwykle przez miesiąc. W środę planowana jest ewakuacja z użyciem łodzi.